Radio Białystok | Wiadomości | Związkowcy z oświatowej Solidarności chcą podwyżek dla nauczycieli
Chcą 15-procentowej podwyżki w przyszłym roku i odwołania minister edukacji. Związkowcy z oświatowej Solidarności wystosowali votum nieufności wobec Anny Zalewskiej. Decyzję podjęła Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania, ale popierają ją też podlascy działacze.
- Jednym z powodów jest brak wzrostu wynagrodzeń - mówi sekretarz podlaskich struktur Agnieszka Zielenkiewicz.
- Nauczyciel dyplomowany, magister z przygotowaniem pedagogicznym zarabia brutto 3317 zł. Nauczyciel stażysta, młody człowiek u progu kariery zawodowej 2417 zł. Taka jest prawda o zarobkach nauczycieli. Dlatego żądamy podwyżki płac o 15 procent w 2019 roku - dodaje Agnieszka Zielenkiewicz.
Związkowcy uważają też, że nowe przepisy dotyczące oceny pracy są niekorzystne dla nauczycieli. Narzekają na wydłużenie ścieżki awansu zawodowego i na to - jak mówi przewodniczący wysoko-mazowieckiego okręgu Przemysław Uszyński, wciąż nauczyciele za niektóre godziny nie dostają pieniędzy.
- Cały czas zmuszani są nauczyciele do pracy za darmo. Teraz dyrektorzy wymyślili podpisywanie umów wolontariatu na pracę z dziećmi. To jest sytuacja niedopuszczalna, żeby pracownicy pracowali za darmo, bez wynagrodzenia - mówi Przemysław Uszyński.
Związkowcy uważają też, że minister edukacji prowadzi z nimi jedynie pozorowany dialog.
Zgodnie z reformą systemu oświaty, od września 2019 roku w szkołach średnich edukację ma rozpocząć młodzież z dwóch roczników: aktualnych klas 3 gimnazjum i 8 klas szkół podstawowych.
Przyszłoroczna rekrutacja do szkół ponadpodstawowych nie powinna budzić obaw uczniów, bo placówki przygotowały się na podwójną liczbę kandydatów.
Rozpocząć protest? W jakiej formie? Związek Nauczycielstwa Polskiego kończy zbieranie opinii w tej sprawie nauczycieli i pracowników oświaty.