Radio Białystok | Wiadomości | Zarząd regionu: nie grozi nam utrata ani złotówki z UE
Województwo podlaskie jest w połowie realizacji Regionalnego Programu Operacyjnego 2014-2020, z którego pochodzą pieniądze z UE; nie ma zagrożenia utraty "nawet jednej złotówki" z realizowanych programów - poinformował w środę (19.09) na konferencji prasowej zarząd województwa.
Koalicję w samorządzie województwa podlaskiego tworzy PSL i PO, PiS jest w opozycji.
Konferencje zorganizowane w środę w całym kraju są - jak poinformowano - odpowiedzią na ostatnie wypowiedzi głównie ministra inwestycji i rozwoju Jerzego Kwiecińskiego. Minister mówił we wtorek, że od dwóch lat "widzimy olbrzymi rozdźwięk pomiędzy jednymi regionami, które są naprawdę bardzo dobrze zarządzane i tu mogę wymienić województwo pomorskie, czy wielkopolskie". "Są to regiony, z którymi w ogóle nie mamy problemów; z drugiej strony mamy takich maruderów jak województwa Polski wschodniej" - zauważył. Jerzy Kwieciński wskazał, że wyjątek stanowi woj. podkarpackie, które - według niego - jeszcze dwa lata temu było na jedenastym miejscu pod względem wykorzystania środków unijnych, a dziś jest na drugim miejscu w kraju.
Do tych słów odniósł się marszałek Jerzy Leszczyński (PSL).
"Nie grozi nam utrata ani złotówki z UE" - zapewnia marszałek
Jesteśmy w połowie realizacji programu, kontraktacji, nawet przekroczyliśmy połowę, w połowie stawki jeżeli chodzi o podpisywanie umów w kraju. Natomiast jesteśmy pewni, że finisz będzie dla nas korzystny. Chcę zapewnić, że ani jedna złotówka, ani jedno euro z programów, które realizujemy nie zostanie stracone, nic nie przepadnie - podkreślił.
Marszałek dodał, że samorząd ma jeszcze czas. Zaznaczył, że czasem wydawanie pieniędzy "szybko i na siłę" nie jest celowe. "Taka retoryka, jeżeli chodzi o obecny rząd, że samorządy źle pracują, to po prostu - na to nie mamy zgody" - dodał marszałek.
Kategorycznie nie zgadzamy się z tym, co w tej chwili przedstawiają przedstawiciele rządu Prawa i Sprawiedliwości, że samorządy wojewódzkie nic nie zrobiły, nic nie zrealizowały - powiedział Leszczyński.
Równomierny rozwój regionu
"Myślę też, że używanie argumentu przez obecny rząd, że jeżeli wybierzemy swoich radnych to środki trafią konkretnie wtedy do tych województw, czy do tych miejsc, no też jest nieusprawiedliwione" - ocenił marszałek. Dodał, że do tej pory zarząd województwa starał się "tak pracować, żeby mieszkańcy traktowani byli jednakowo", a region równomiernie się rozwijał.
Jerzy Leszczyński poinformował, że realizowane są wszystkie programy, z których pozyskiwane są pieniądze z UE: Regionalny Program Operacyjny Województwa Podlaskiego, Program Rozwoju Obszarów Wiejskich (samorząd województwa odpowiada za jego część). Samorząd zdobył też środki z programu Polska Wschodnia, który jest dedykowany pięciu regionom - na drogi zdobył z tego programu najwięcej pieniędzy - mówił Jerzy Leszczyński. Wskazywał także, że Podlaskie korzysta z programów transgranicznych, wykorzystuje też pieniądze rządowe.
Kompletnie nie ma zgody na narrację czarnej kampanii stosowanej przez rząd PiS. Ale jednocześnie nie ma zgody na to, żeby przekazywać opinii publicznej takie informacje, które powodują jakieś poczucie zagrożenia - powiedział wicemarszałek województwa Maciej Żywno (PO).
Dodał, że Komisja Europejska wydała we wtorek komunikat, w którym "jednoznacznie dementuje, że jakiekolwiek regionalne programy operacyjne są zagrożone zwrotem środków, a to krajowe programy są wprawdzie minimalnie, ale potencjalnie zagrożone".
Żywno poinformował, że w Regionalnym Programie Operacyjnym Województwa Podlaskiego 2014-2020 jest zakontraktowanych 60 proc. pieniędzy (cały program to ok. 5,1 mld zł z dwóch funduszy: Europejskiego Funduszu Społecznego i Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego), 11,45 proc. pieniędzy jest rozliczonych (certyfikowanych), a na koniec 2018 r. powinno być nieco ponad 13 proc. "Co oznacza, że w listopadzie będziemy mieli wypełniony procent certyfikacji środków unijnych" - dodał Żywno.
Wicemarszałek tłumaczył, że tempo realizacji programów regionalnych zależy od wielu czynników.
Rząd PiS nam nie pomaga. To rząd PiS kazał nam zatrzymać certyfikację środków w Europejskim Funduszu Społecznym ze względu na niewyjaśnienie kwestii VAT. To rządowa mapa potrzeb zdrowotnych powodowała, że z ogłoszeniem konkursów w zdrowiu musieliśmy czekać na wykonanie ruchu ze strony rządowej - podkreślił Żywno.
Wicemarszałek dodał, że z powodu sytuacji na rynku, jest wiele problemów z przetargami, także firmy czy samorządy korzystające ze środków unijnych, w powodu za wysokich cen w przetargach, proszą urząd marszałkowski o wydłużenie terminów realizacji projektów. "My idziemy im na rękę ze względu na to, żeby w naszym regionie były dobre projekty" - powiedział Żywno. Podkreślił, że po 2018 r. program jest cały czas dalej realizowany.
Wskazywano też, że np. PKP PLK SA, które ma otrzymać z podlaskiego RPO 154 mln zł na kilka dużych inwestycji kolejowych w regionie, dotychczas nie podpisało żadnej umowy z wykonawcą.