Radio Białystok | Wiadomości | Mieszkańcy się cieszą - śmieci znikają z Rybak
Nie ma już hałdy śmieci w Rybakach koło Moniek. Uciążliwe odpady zalegały tam prawie dwa miesiące. Właściciel składowiska rozpoczął oczyszczanie terenu.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Blisko 100 ton odpadów
Po interwencji mieszkańców firma wywiezie uciążliwe odpady zalegające w Rybakach. Od maja blisko 100 ton odpadów magazynowano na jednej z posesji tuż przed tą niewielką wsią. Zgodę na to wydało Starostwo Powiatowe w Mońkach po tym, jak kilka lat temu rada miejska uchwaliła miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dopuszczający gospodarkę odpadami na tym terenie.
Mieszkańcy blokowali drogę
Na początku maja do wsi zjechały pierwsze tiry z odpadami. Mieszkańcy zablokowali lokalną drogę, by uniemożliwić kolejne transporty. Aktywny protest trwał prawie tydzień. Już w jego trakcie burmistrz Moniek Zbigniew Karwowski i starosta Moniecki Andrzej Daniszewski zapowiedzieli, że to zmienią. Starosta cofnął swoje wcześniejsze pozwolenie na działalność i nakazał uprzątniecie terenu. Z kolei burmistrz poinformował, że rozpoczęto procedurę usuwania z miejscowego planu zapisów pozwalających na gospodarkę odpadami.
Magazynowanie śmieci niezgodnie z pozwoleniem
Mieszkańcy cieszą się, że udało im się rozwiązać problem. Jak mówią, to dzięki ich determinacji do wsi przyjechało tylko 5 tirów z odpadami. Ich zdaniem, gdyby nie blokada drogi, transportów byłoby zdecydowanie więcej, a we wsi pozostałaby porzucona hałda śmieci.
Usunięcie odpadów nie kończy postępowania karnego wobec firmy. Moniecka policja wciąż zajmuje się sprawą magazynowania śmieci niezgodnie z pozwoleniem, a Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska rozpoczyna wyliczanie kary administracyjnej, która może wynieść kilkadziesiąt tysięcy złotych.
To pierwszy taki przypadek w historii powiatu monieckiego. Starosta Andrzej Daniszewski z PSL nie otrzymał absolutorium za wykonanie ubiegłorocznego budżetu.
Od października w Białymstoku zmieniają się zasady dotyczące segregacji śmieci. Odpady będzie trzeba wrzucać do sześciu pojemników.
Transparenty pozostały, ale zapał protestujących nieco osłabł. Mieszkańcy Rybak koło Moniek nadal czekają na usunięcie z ich wsi kilkudziesięciu ton śmieci, jakie zostawiła tam jedna z firm z województwa kujawsko-pomorskiego.
Co z tymi śmieciami? Dlaczego płoną składowiska? Ile na takich pożarach można zarobić? Co zrobić, aby Polskę ochronić przed śmieciami, aby nie były one zwożone do naszego kraju? O tym w audycji.
Zakończyły się działania strażaków na składowisku odpadów w Studziankach koło Białegostoku, gdzie w czwartek (07.06) rano na pogorzelisku znowu pojawił się dym - poinformował rzecznik Komendy Wojewódzkiej PSP w Białymstoku bryg. Tomasz Gierasimiuk.