Radio Białystok | Wiadomości | Radni PO chcą dofinansowania niepublicznych żłobków i klubów dziecięcych
To ma być pomoc rodzicom, ale też przedsiębiorcom. Radni Platformy Obywatelskiej chcą dofinansować z budżetu Białegostoku pobyt dzieci w niepublicznych żłobkach i klubach dziecięcych.
Jak mówił we wtorek (23.01) na konferencji prasowej radny PO Maciej Biernacki, program PO "Nasze Żłobki" ma szansę "rozwiązać jeden z największych problemów" w Białymstoku, czyli miejsc w żłobkach.
Radni mają już gotowy projekt uchwały w sprawie tego programu. Ma on być dyskutowany m.in. z mieszkańcami oraz przedsiębiorcami prowadzącymi niepubliczne żłobki i tzw. kluby malucha.
Według danych przedstawionych na konferencji wynika, że dzieci do lat trzech, które mogłyby być objęte opieką w żłobku, co roku jest ok. 9 tys. Natomiast miasto w publicznych żłobkach zapewnia miejsce dla ponad 900 dzieci.
Każdy, kto próbował się dostać w Białymstoku do żłobka publicznego wie, że należy zapisać dziecko zaraz po urodzeniu, bo w innym wypadku szanse są bardzo małe - mówił Maciej Biernacki.
Stąd pomysł Platformy, aby dodatkowe miejsce znaleźć w niepublicznych żłobkach.
Program ma dać rodzicom poczucie bezpieczeństwa
Projekt uchwały zakłada dotację w wysokości 480 zł miesięcznie na każde dziecko objęte programem "Nasze żłobki" w niepublicznym żłobku, a dotacja 100 zł miesięcznie na dziecko będące w tzw. klubie malucha. Maciej Biernacki mówił, że obecnie pobyt dziecka w prywatnym żłobku kosztuje 900 zł miesięcznie i niewielu rodziców może sobie na to pozwolić. Według wyliczeń radnego, od września 2018 r. - od kiedy miałby obowiązywać program - do końca tego roku, kosztowałby miasto ponad 500 tys. zł.
Maciej Biernacki chce, aby projekt uchwały w tej sprawie był rozpatrywany przed wakacjami.
Chcemy sprawić w ten sposób, by miejsca w żłobkach niepublicznych stały się bardziej dostępne - mówił Maciej Biernacki.
W jego ocenie, wprowadzenie programu "Nasze Żłobki" da rodzicom i przedsiębiorcom poczucie bezpieczeństwa.
Maciej Biernacki mówił, że gdyby miasto miało budować infrastrukturę, musiałoby wybudować ok. 20 budynków, co i tak nie zapewniłoby miejsc dla wszystkich dzieci. Dodał, że to wymagałoby też czasu i nakładu dużych pieniędzy. Dlatego - w jego ocenie - utworzenie nowych miejsc w prywatnych placówkach będzie szybsze i skuteczniejsze.
Program miałby być skierowany przede wszystkim do pracujących rodziców - mówił Maciej Biernacki.
Maciej Biernacki dodaje, że jest to jeszcze temat do przedyskutowania, ale według założeń, osoby pracujące miałyby pierwszeństwo.
Oczekujących do żłobków publicznych jest 1 tys. 680 dzieci
Rzeczniczka prezydenta Białegostoku Urszula Mirończuk powiedziała, że obecnie w 7 prowadzonych przez miasto żłobkach jest 929 miejsc dla dzieci, w kolejce oczekujących do tych placówek zapisanych jest 1 tys. 680 dzieci. W 16 niepublicznych żłobkach opiekę mają 384 maluchy, a w 8 klubach malucha są kolejne 142 miejsca. Ponadto 2 dziennych opiekunów zajmuje się dziesięciorgiem dzieci.
Miasto Białystok buduje obecnie nowy żłobek na osiedlu Bacieczki. Opiekę znajdzie tam prawie 200 maluchów.