Radio Białystok | Wiadomości | Musiały znaleźć bombę czy schwytać przestępcę – policja na białostockim dworcu PKP szkoliła swoje psy
Na dworcu PKP w Białymstoku wśród czekających tam pasażerów policja szkoliła w środę (15.11) swoje psy - chodziło o przeprowadzenie ćwiczeń w codziennych sytuacjach. Psy i ich przewodnicy ćwiczyli m.in. zatrzymywanie przestępcy czy szukanie ładunków wybuchowych.
W Wojewódzkiej Komendzie Policji w Białymstoku na służbie jest obecnie 56 psów, w środę (15.11) szkolenie przeszło 25 z nich - poinformował rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa.
Kilkugodzinne szkolenia odbyły się na dworcu kolejowym w Białymstoku.
Te ćwiczenie ma przede wszystkim na celu przyzwyczajenie naszych czworonożnych partnerów do pracy w różnych warunkach, w których mogą być użyte psy służbowe - powiedział Krupa.
Na dworcu policyjne psy wraz z przewodnikami ćwiczyły m.in. schwytanie agresywnego, uzbrojonego mężczyzny w wagonie, a także uciekającego przestępcy po peronie kolejowym. Jednym z zadań, które odbyło się na hali dworca, było znalezienie materiałów wybuchowych. Hala nie została zamknięta, a psy częściowo pracowały wśród podróżnych.
Tomasz Krupa mówił, że pies pracujący w takich sytuacjach jest ćwiczony nie tylko z łapania przestępcy, ale też ze skupienia się na swojej pracy, gdy wokół są inni ludzie i jest dużo różnych zapachów. "Pies musi się do tego przyzwyczaić, musi poznawać nowe środowiska, wszystkie (środowiska) w zasadzie, w których może być użyty do działania" - dodał.
Praca psów w ekstremalnych warunkach
Powiedział, że chodzi też o to, aby przygotować psa do pracy w ekstremalnych warunkach, jak np. odnalezienie materiałów wybuchowych. Mówił, że takie sytuacje są ekstremalne zarówno dla psa, jak i jego przewodnika. "Chodzi o to, aby w takiej sytuacji nic nie zawiodło, żeby ładunek wybuchowy został znaleziony jak najszybciej" - dodał.
Aspirant Juliusz Zyskowski z Komendy Miejskiej w Białymstoku jest przewodnikiem dwóch psów - Cezara, który jest psem patrolowo-tropiącym oraz Sary, która wyszukuje ładunki wybuchowe. Juliusz Zyskowski mówił dziennikarzom, że w tej służbie trzeba kochać zwierzęta. "To jest jak następny członek rodziny" - dodał.
Pies to najwierniejszy partner na służbę
Juliusz Zyskowski mówił, że policyjne psy, kiedy nie są na służbie, są pieszczochami, jednak kiedy zakładana jest im obroża i kaganiec, stają się agresywne i gotowe do działania. Dodał, że pies to najwierniejszy partner na służbę, który w każdej sytuacji będzie bronił swojego przewodnika.
W podlaskiej policji służy 56 psów; to psy patrolowo-tropiące, do wyszukiwania zapachów narkotyków, do wyszukiwania zwłok ludzkich. Tomasz Krupa powiedział, że psy są regularnie szkolone, aby podnosić ich - jak to nazwał - "wartości użytkowe".
Tomasz Krupa powiedział, że prowadzony jest nabór psów do służby. Szczeniak sprawdzany jest pod kątem posłuszeństwa, czy nie boi się hałasu, wystrzału z broni palnej i czy posiada chęć do zabawy, dzięki czemu będzie go łatwiej szkolić. Pies, jeśli pozwala mu na to stan zdrowia, może służyć w policji nawet dziewięć lat.