Radio Białystok | Wiadomości | "Brawura, nonszalancja, brak wyobraźni". Wyrok wobec kierowcy, który potrącił rowerzystę
Sąd Okręgowy w Białymstoku utrzymał wyroku wobec niedoświadczonego kierowcy, który w centrum miasta, na przejeździe rowerowym przy przejściu dla pieszych, potrącił rowerzystę.
Kilkumiesięczna rehabilitacja
W październiku 2016 roku, na alei Piłsudskiego - jednej z głównych i najbardziej ruchliwych w Białymstoku - 23-letni kierowca nie zatrzymał się na swoim pasie przed przejściem, choć zrobiły to dwa auta na pasach po jego prawej stronie (w tym miejski autobus) i uderzył w mężczyznę na rowerze, który prawidłowo przejeżdżał przez przejazd dla rowerzystów, znajdujący się przy przejściu.
Rowerzysta doznał poważnych obrażeń, m.in. urazu kręgosłupa. Po kilkudniowym pobycie w szpitalu przeszedł kilkumiesięczną rehabilitację, nadal nie jest w pełni sprawny.
Umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa
Młodemu, niedoświadczonemu kierowcy osobowego peugeota prokuratura zarzuciła umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu i doprowadzenie do tego wypadku. Sąd pierwszej instancji warunkowo umorzył postępowanie wobec niego na 2-letni okres próby, ale orzekł też m.in. - jako środek karny - roczny zakaz prowadzenia pojazdów oraz obowiązek zapłaty poszkodowanemu 10 tys. zł, w ramach częściowego naprawienia szkody.
Skazany ma to zrobić w ciągu 3 miesięcy od uprawomocnienia się wyroku.
Sąd odrzucił wnioski obrony
Obrona w apelacji chciała uchylenia zakazu prowadzenia pojazdów. Argumentowała, iż sprawca wypadku zmienił pracę i samochód jest niezbędny, by mógł do niej dojeżdżać. Sąd Okręgowy w Białymstoku w piątek (4.08) wyrok w całości utrzymał w mocy, oddalając apelację.
Sędzia Dariusz Gąsowski podkreślał w ustnym uzasadnieniu wyroku, że nie było argumentów, by uwzględnić wnioski apelacyjne obrońcy. Uznał, że wyrok i tak jest "ultraliberalny". Zaznaczył, że waga naruszonych przepisów, umyślność zachowania i niedoświadczenie młodego kierowcy wskazuje na potrzebę powtórnej weryfikacji jego predyspozycji do "bycia uczestnikiem ruchu drogowego".
Zachowanie "ociera się o nonszalancję"
Sędzia dodał, że zachowanie młodego kierowcy, który nie zatrzymał się przed przejściem dla pieszych i ścieżką rowerową, gdy zrobiły to inne pojazdy, i skala naruszenia przez niego przepisów "ociera się o brawurę, nonszalancję, brak wyobraźni", a skutek takiego zachowania mógł być dużo tragiczniejszy.