Białystok: Zamknięto ogrzewalnię dla bezdomnych przy ulicy Kolejowej 26A

Synoptycy prognozują silne mrozy, a w Białymstoku właśnie zamknięto ogrzewalnię dla bezdomnych.

Chodzi o placówkę przy ulicy Kolejowej 26A prowadzonej przez Caritas Archidiecezji Białostockiej. Przez wiele lat schronienie mogli tam znaleźć wszyscy potrzebujący, bez względu na płeć czy stan trzeźwości.

Jak mówi zastępca dyrektora Caritas Archidiecezji Białostockiej Michał Gaweł, ostatnimi nocy przed nowym rokiem w ogrzewalni dach nad głową znajdowało blisko 40 osób. Teraz placówka jest wygaszana.

- Wynika to ze zmian prawnych, które weszły w życie z początkiem roku. Zgodnie z nowymi przepisami, organizacja prowadząca placówkę dla osób bezdomnych może przyjmować tylko osoby samoobsługujące się, nie potrzebujące dodatkowej pomocy. Natomiast przez wiele lat do ogrzewalni przywożono osoby nietrzeźwe, chore czy niepełnosprawne. Teraz trzeba będzie poszukać dla nich innych ośrodków np. domach pomocy społecznej - tłumaczy Michał Gaweł.

Jednak jak dodaje, dzięki zmianie przepisów powiększyła się liczba miejsc w noclegowni przy ulicy Sienkiewicza.

- Ta placówka nie jest już schroniskiem, tylko noclegownią. Mamy tam teraz ponad 120 łóżek, więc część osób z ogrzewalni przejdzie na ulicę Sienkiewicza. Natomiast osoby nietrzeźwe będą przewożone w inne miejsca. Głównie do izby wytrzeźwień, gdzie w nocy funkcjonuje noclegownia - dodaje Michał Gaweł.

Prócz domu dla bezdomnych przy ulicy Sienkiewicza, w Białymstoku działają inne punkty dla bezdomnych, między innymi przy Traugutta czy Warszawskiej. Mimo, że ogrzewalnia została zamknięta, to przy ulicy Kolejowej wciąż działa punkt pomocy Samarytanin, gdzie bezdomni mogą liczyć na posiłek i ubranie. (gp/sk)

Zobacz też:
Region: Ogrzewalnie i noclegownie otwarte dla potrzebujących
Suwalska noclegownia w remoncie
Podopieczni suwalskiej noclegowni z szansą na wyjście z bezdomności
Białystok: Akcja pomocy bezdomnym - "Nie bądźmy obojętni"
Region: Bezdomni szukają schronienia przed mrozem

| red: sk