Mija 77 lat od obrony odcinka Wizna i Bitwy o Zambrów

To polskie Termopile - tak o obronie odcinka Wizna w 1939 roku mówi cześć historyków. Polscy żołnierze przez dwa dni powstrzymywali atak wielokrotnie liczniejszych sił niemieckich.

Dowódca obrony, kapitan Władysław Raginis złożył przysięgę, że żywy nie odda bronionego odcinka. Kiedy został zmuszony
do kapitulacji, popełnił samobójstwo w swoim schronie. Pośmiertnie został awansowały na stopień majora.

W 77. rocznicę bitwy uczczona będzie pamięć poległych żołnierzy

W południe na Górze Strękowej odbyły się uroczystości rocznicowe. Było wystawienie posterunków honorowych oraz wprowadzenie kompanii honorowej Związku Strzeleckiego "Strzelec" Józefa Piłsudskiego. Natomiast o 13.00 rozpoczął się piknik militarny, podczas którego miedzy innymi można zobaczyć czołg T 55.

W niedzielę (11.09) także obchody 77. rocznicy bitwy o Zambrów

Uroczystości rozpoczęły się w południe mszą w kościele pw. Ducha Świętego. Po nabożeństwie uczestnicy przeszli na ul. Prymasa Wyszyńskiego. Tam, w sąsiedztwie budynku biblioteki, został odsłonięty i poświęcony odrestaurowany "Pomnik Poległych Żołnierzy w Bitwie o Zambrów 1939". Towarzyszyła temu uroczysta zmiana warty, apel poległych i salwa honorowa.

Bitwa o odbicie Zambrowa z rąk okupanta była wyjątkowo trudna dla żołnierzy 71. pułku piechoty - walczyć musieli na ulicach miasta, w którym nadal przebywały ich rodziny z przeważającymi i cały czas uzupełnianymi posiłkami, siłami wroga. Mimo trwających przez cały dzień starć, musieli się wycofać. Na ulicach miasta zginęło około 40 procent wszystkich walczących Polaków. (pw, ad/koi, mm)