Radio Białystok | Sport | Polska przegrywa z Argentyną, ale i tak awansuje do fazy pucharowej mundialu
Piłkarska reprezentacja Polski przegrała z Argentyną 0:2 (0:0) w ostatnim meczu grupowym na mistrzostwach świata w Katarze. Mimo porażki biało-czerwoni awansowali do fazy pucharowej mundialu. W następnej rundzie zagrają z obrońcą tytułu - Francją.
Polska przegrywa, ale awansuje z grupy
Piłkarska reprezentacja Polski przegrała z Argentyną 0:2, ale po raz pierwszy od 1986 roku awansowała do 1/8 finału piłkarskich mistrzostw świata. Jej kolejnym rywalem będzie Francja. Biało-czerwonym pomógł wynik rozgrywanego jednocześnie spotkania Meksyku z Arabią Saudyjską - 2:1.
Polska przegrała po golach Alexisa Mac Allistera (46.) i Juliana Alvareza (67.). Przed przerwą karnego wykonywanego przez Messiego obronił Wojciech Szczęsny.
Podopieczni selekcjonera Czesława Michniewicza zakończyli rywalizację w grupie C na drugim miejscu z czterema punktami i bilansem bramek 2:2. Argentyna ma sześć "oczek" i w 1/8 finału spotka się z Australią.
Meksyk, z którym Polska zremisowała 0:0 w swoim pierwszym meczu mundialu w Katarze, również ma cztery punkty, ale minimalnie gorszy bilans goli - 2:3. Arabia Saudyjska zgromadziła trzy punkty.
Do awansu nie była potrzebna wygrana
Podopieczni Czesława Michniewicza przystępowali do starcia w Dausze z faworyzowaną Argentyną w dobrej sytuacji - wiedzieli, że remis na pewno da im awans, a być może nawet niezbyt wysoka porażka.
Natomiast Argentyńczycy musieli wygrać, aby nie czekać na wynik drugiego meczu. Zgodnie z przewidywaniami podopieczni Lionela Scaloniego od początku ruszyli do ataków.
Aktywny na lewej stronie był Marcos Acuna, który sprawiał sporo problemów polskim obrońców, skupionym głównie na Lionelu Messim. W 28. minucie lewy obrońca Sevilli oddał groźny strzał, ale niecelny.
Messi miał niewiele miejsca na boisku i gdy już oddawał strzały, to lekkie lub niecelne.
W 36. minucie Julian Alvarez znalazł się sam przed bramką Wojciecha Szczęsnego, ale golkiper Juventusu był górą.
Szczęsny obronił rzut karny
Trzy minuty później polski bramkarz stanął przed znacznie większym wyzwaniem. Holenderski sędzia Danny Makkelie po interwencji VAR podyktował rzut karny, uznając, że Szczęsny faulował Messiego.
Wykonawcą "jedenastki" był sam poszkodowany, ale polski golkiper okazał się lepszy. To już drugi rzut karny obroniony przez Szczęsnego w turnieju w Katarze, wcześniej z Arabią Saudyjską - wyrównał tym samym osiągnięcie Jana Tomaszewskiego z MŚ 1974.
Gol na początku drugiej połowy
Od początku drugiej połowy Michniewicz wprowadził szybkich Jakuba Kamińskiego i Michała Skórasia, ale ta część meczu rozpoczęła się dla biało-czerwonych najgorzej jak mogła.
Już w 46. minucie po podaniu z prawej strony Nahuela Moliny skutecznym strzałem tuż obok słupka popisał się Alexis Mac Allister. To był pierwszy gol stracony przez biało-czerwonych w MŚ w Katarze.
W 67. minucie było już 2:0 dla Argentyny, tym razem po mocnym strzale Juliana Alvareza.
Biało-czerwoni nie byli w stanie odpowiedzieć, nie stworzyli żadnej groźnej okazji, nie licząc wcześniejszego uderzenia głową Kamila Glika. Argentyńczycy niepodzielnie panowali na boisku, ale - na szczęście dla Polaków - nie rwali się do kolejnych ataków, zadowoleni z dwubramkowego prowadzenia.
W rozgrywanym w tym samym czasie meczu Meksyk prowadził wówczas z Arabią Saudyjską 2:0. Taki wynik oznaczał, że Polacy i Meksykanie mają po cztery punkty, identyczny bilans bramek (2-2) i o wszystkim będą decydować żółte kartki. Podopieczni Michniewicza mieli ich mniej niż Meksykanie.
W meczu biało-czerwonych Argentyńczycy wciąż nie forsowali tempa, choć po błędzie polskiej defensywy świetną okazję miał Lautaro Martinez (nie trafił w bramkę).
Meksyk wygrał, ale nie przegonił Polski
Do końca w Dausze już nic się nie zmieniło i pozostało czekać na wynik drugiego spotkania, kończącego się – jak się okazało - kilka minut później.
Meksykanie co rusz atakowali bramkę Saudyjczyków, lecz byli nieskuteczni. A w doliczonym czasie "nadziali się" na kontratak rywali i ostatecznie wygrali tylko 2:1, co oznaczało, że liczenie kartek nie będzie już potrzebne.
Podopieczni Michniewicza przełamali więc wszystkie schematy polskich mundiali w XXI wieku.
Po raz pierwszy w tym stuleciu nie przegrali swojego meczu otwarcia (0:0 z Meksykiem), następnie wygrali pierwszy mecz MŚ, który nie był jedynie o honor - 2:0 z Arabią Saudyjską. A na koniec przegrali po raz pierwszy swoją trzecią potyczkę w grupie. Poprzednie były jednak tylko o honor. Zwycięstwo nic wtedy nie dawało, a tutaj porażka oznaczała awans.
W 1/8 finału Polska zagra w niedzielę (4.12) z broniącą tytułu Francją.
Grupa C: Polska - Argentyna 0:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Alexis Mac Allister (46), 0:2 Julian Alvarez (67).
Żółta kartka - Polska: Grzegorz Krychowiak. Argentyna: Marcos Acuna.
Sędzia: Danny Makkelie (Holandia). Widzów 44 089.
Polska: Wojciech Szczęsny - Matty Cash, Kamil Glik, Jakub Kiwior, Bartosz Bereszyński (72. Artur Jędrzejczyk) - Przemysław Frankowski (46. Jakub Kamiński), Grzegorz Krychowiak (83. Krzysztof Piątek), Krystian Bielik (62. Damian Szymański), Piotr Zieliński - Karol Świderski (46. Michał Skóraś), Robert Lewandowski.
Argentyna: Emiliano Martinez - Nahuel Molina, Cristian Romero, Nicolas Otamendi, Marcos Acuna (59. Leandro Paredes) - Rodrigo De Paul, Enzo Fernandez (79. German Pezzella), Alexis Mac Allister (84. Thiago Almada) - Angel Di Maria (59. Nicolas Tagliafico), Lionel Messi, Julian Alvarez (79. Lautaro Martinez).