Radio Białystok | Gość | Wojciech Borzuchowski [wideo] - dyrektor białostockiego oddziału GDDKiA
"Jeśli chodzi o drogę ekspresową, która miałaby połączyć się z Via Baltica, to analizujemy cztery warianty - trzy z Białegostoku w kierunku Ełku i jeden na starodrożu drugi numer 8 Białystok - Augustów. Jednym z decydujących warunków będzie ruch samochodów" - mówi Wojciech Borzuchowski.
Drogowcy w ubiegłym roku ukończyli kolejne odcinki trasy – m.in. Via Baltica i zaplanowali budowę odcinków Via Carpatia. Wciąż wiele pozostaje jednak do zrobienia. Jak wyglądają ich plany na 2022? – m.in. o tym z dyrektorem białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Wojciechem Borzuchowskim rozmawia Adam Janczewski.
Adam Janczewski: Chciałbym prosić o krótkie podsumowanie - ile kilometrów dróg ekspresowych mają teraz łącznie do dyspozycji kierowcy w Podlaskiem?
Wojciech Borzuchowski: Jest to już ponad 160 km. W minionym roku przybyło nam 51,4 km, to znaczące. Są to odcinki Via Baltiki w podziale na 3 zadania: na południu Łomży, czyli Śniadowo - Łomża Południe i na północ od Łomży - od węzła Kolno aż do obwodnicy Szczuczyna w podziale na 2 kontrakty. Łącznie 51,4 km dróg ekspresowych.
To duży postęp, bo jeżeli przełożyliśmy ilość ze 100 do 160 niemalże kilometrów, to duża różnica. Niezależnie od tego, że realizujemy drogi ekspresowe, sporo też żeśmy zrealizowali zadań na tak zwanej sieci dróg krajowych. Tutaj zrobiliśmy między innymi przejście przez Mońki, ta budowa w ogóle zdobyła miano budowy roku, to wielkie osiągnięcie i sukces; przejście przez Szepietowo i szereg innych takich odcinków tranzytowych na przelotach pomiędzy miejscowościami.
To żeby nie było tak kolorowo, jest jeszcze wiele do zrobienia. Najwięcej emocji, mam wrażenie, budzą plany budowy drogi szybkiego ruchu łączącej Białystok z Ełkiem, czyli dwóch tras S61 i S19, czyli Via Baltiki i Via Carpatii. Sprzeciw wzbudza między innymi poprowadzenie trasy w okolicach Osowca przez Biebrzański Park Narodowy, jest też istotna kwestia drogi S8, która łączy się właśnie z tymi planami. Jak zamierzacie to rozwiązać i czy to będzie w tym roku?
To jest rzeczywiście istotna sprawa, może najistotniejszy problem komunikacyjny na północ od Białegostoku. Jeśli chodzi o połączenie trasy Via Carpatii z Via Baltiką jesteśmy teraz na takim etapie, że kończą się prace polegające na wielokryterialnej analizie przebiegu dwóch korytarzy, czyli Szczuczyn - Ełk w trzech wariantach i wariantu czwartego alternatywnego po śladzie starodroża drogi krajowej numer 8.
W którym miejscu ona miałaby skręcać w kierunku Ełku?
W ogóle zmienia nam się układ komunikacyjny w otoczeniu Białegostoku. Głównym węzłem komunikacyjnym będzie węzeł Białystok Zachód, on będzie zlokalizowany w okolicach Choroszczy nad istniejącą trasą numer 8, na wlocie z kierunku Warszawy mówiąc obrazowo, przetnie górą droga nr 19 prostopadłe z południa i będzie przebiegała w kierunku Knyszyna.
I tutaj, jeśli chodzi o S16, to jest rozważanie od Knyszyna - czy w kierunku Grajewa, Ełku - to są te trzy korytarze i ten czwarty alternatywny, o którym mówimy - w kierunku Korycina i dalej starodrożem w kierunku Augustowa i Raczek.
I tam miałby łączyć się z Via Balticą. Który scenariusz pańskim zdaniem jest najbardziej prawdopodobny?
Myślę, że wszystko jest możliwe, Ta analiza wielokryterialna uwzględnia 4 płaszczyzny - środowiskowe i społeczne, ekonomiczne, sieciowe oraz techniczne i wynik tych analiz wskaże korytarz najkorzystniejszy. Prawdopodobnie w drugim kwartale tego roku będziemy mieli sytuację, w której te decyzje i wskazania z naszej strony zostaną podjęte.
Jeżeli uda się jednak przeprowadzić ten łącznik przez Osowiec i przez Biebrzański Park Narodowy, to co z ósemką? Czy ona zostanie tak, jak jest planowana w przebudowie dwa plus jeden, czy jednak jest szansa, że ta trasa mimo tego, że nie będzie tym łącznikiem, też będzie trasą ekspresową?
Podstawowym kryterium, które powinno decydować o budowie trasy, jest ruch. My robimy tak zwany generalny pomiar ruchu w cyklach pięcioletnich, teraz z uwagi na panujące warunki, zwłaszcza pandemię, te pomiary z roku 2020 obejmują rok 20 i 21, one pokazują, że na trasie DK8, na odcinku w Białystok - Augustów ruch pojazdów ciężkich jest pięciokrotnie większy niż na kierunku ełckim. To na pewno jest wskazówka, że powinniśmy myśleć i mieć na uwadze konieczność rozbudowy tej drogi.
Na tę chwilę od Korycina do Augustowa mamy trzy decyzje środowiskowe dla przekroju dwa plus jeden, ale dwie obwodnice, które w ramach programu "100 obwodnic" są w trakcie realizacji w ramach umów "projektuj i buduj", czyli obejście Sztabina i Suchowoli dostosowaliśmy technicznie tak, żeby te jedne jezdnie, które budujemy, mogły docelowo odpowiadać parametrycznie jednej jezdni drogi ekspresowej tak, żeby bez traconych nakładów, w miarę możliwości można było kiedyś dobudować drugą jezdnię. Wydaje się, biorąc pod uwagę ruch, że droga dwujezdniowa do Augustowa jest konieczna.
Pan mówi, że jednym z parametrów jest ruch, a ja jeszcze dodam, że jednak chyba też finansowanie. Czy jest finansowanie na tę trasę?
No tu jest problem. Jeśli chodzi o znowelizowany Program Budowy Dróg Krajowych, który stanowi podstawę m.in. budowy dróg ekspresowych, przypomnę, że 9 sierpnia pan premier podczas otwarcia dwóch odcinków Via Baltiki S61 pomiędzy węzłem Kolno a Szczuczynem, prezentował nowy PBDK. Niestety tam drogi ekspresowej 8 Białystok - Augustów nie ma, więc o tym, gdzie będzie przebiegała droga ekspresowa, zależeć będzie od wyboru wariantu S16.
Rozpoczęła się przebudowa odcinka trasy Via Baltica Podborze - Śniadowo, wielu kierowców zastanawia się, dlaczego po tym, jak kilka lat temu powstał cały odcinek ekspresowej S8 Białystok - Warszawa, dopiero teraz planuje się budowę węzła w okolicy Ostrowi Mazowieckiej. Czy nie można było tego zrobić od razu, kiedy na S8 i tak było dużo bałaganu, związanego z remontami?
Może można było to rozważać. Ale nikt do końca nie wiedział, ponieważ proces inwestycyjny polegający na budowie drogi ekspresowej jest złożony i długotrwały. Praktycznie rzecz biorąc do czasu rozwiązań koncepcyjnych całego układu komunikacyjnego, niekoniecznie wiadomo, jak te połączenia wzajemne będą wyglądały. Tutaj opracowanie tej koncepcji wskazało konieczność dostosowania tych wzajemnych powiązań. To Podborze jest miejscem, gdzie będzie "rozplot" pomiędzy ósemką można powiedzieć po śladzie istniejącym w kierunku Białegostoku z Warszawy i początkiem Via Baltiki w kierunku Suwałk.
Jak na ten rok wygląda harmonogram prac?
Myśmy przekazali plac budowy wykonawcy, wykonawca rozpoczął tę realizację, dokładnie 5 stycznia wprowadził organizację ruchu. Na trasie do Warszawy kierowcy na pewno widzą utrudnienia, bo tam już są prace związane z frezowaniem, usuwaniem starej nawierzchni pod kątem przebudowy. To jest niestety uciążliwość konieczna, później będzie tylko lepiej. Proces jest na pewno długotrwały, bo realizacja takiego zadania to jest dwuletni cykl.
A co jeszcze w tym roku, jeżeli chodzi o Via Baltikę w Podlaskiem?
Mamy troszeczkę ambitne plany dlatego, że w minionym roku oddaliśmy trzy odcinki kontraktowe, w bieżącym roku jest plan oddania do ruchu dwóch odcinków. Jest to południowa obwodnica Łomży, czyli Łomża Południe - Łomża Zachód i tutaj mamy plan na 16 marca, natomiast do końca listopada chcemy udostępnić do ruchu odcinek północny Suwałki - Budzisko.
Co z ekspresową "19" w tym roku?
Tutaj się dzieje dość dużo. Po latach 20 i początku 21, które określałem latami przetargów na "19", mamy zawartych łącznie 10 umów realizacyjnych. W zakresie trzech zadań jest szansa, że nastąpi w tym roku jeszcze wbicie tak zwanej łopaty i ruszą roboty.
Jakie to odcinki?
Idąc od północy, czyli Kuźnica - Sokółka, Krynice - Białystok Zachód i Białystok Zachód - Księżyno.
Nie ukrywam, że w trakcie realizacji napotykamy szereg problemów. To są złożone zagadnienia, tutaj bardzo daleko idące skutki wywołuje tzw. decyzja reformatoryjna Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Albo były odwołania od decyzji środowiskowych na cały odcinek południowy w podziale na dwie decyzje, wprowadziło to szereg zmian i wymaga to szeregu korekt, a to niestety też zabiera nam czas.
Jeśli chodzi o "19" dla odcinka północnego po tak zwanym starodrożu, czyli do Sokółki przez Czarną Białostocką od Dobrzyniewa, decyzja środowiskowa została uzyskana we wrześniu ubiegłego roku, w tej chwili jest w odwołaniu, Mamy nadzieję, że to zostanie jakoś w miarę prędko zakończone i będziemy mówili o 3 kolejnych odcinkach. Łącznie to będzie 13 odcinków realizacyjnych, jeśli chodzi o S19 na Podlasiu.
Zgodnie z założeniami do 2030 ile kilometrów tras ekspresowych ma być w regionie?
To można mówić już o układzie docelowym, myśmy to podliczyli. To będzie 444 km, chyba nikt wcześniej tego się nie spodziewał, bo to rzeczywiście duża ilość i w tym 4 drogi ekspresowe.
Czekamy zatem na efekty tych prac. Dziękuję bardzo za rozmowę.