nadkom. Tomasz Krupa

Od 1 października nie będziemy musieli mieć przy sobie dowodu rejestracyjnego i OC pojazdu. Co to oznacza? O tym z rzecznikiem prasowym Podlaskiej Policji nadkomisarzem Tomaszem Krupą rozmawia Lech Pilarski.

Lech Pilarski: Nareszcie spełni się marzenie wielu kierowców, szczególnie tych, którzy mają rodzinę i często przesiadają się mąż z żoną w samochodzie i później w trakcie jakiejś kontroli albo jak sobie człowiek przypomnij  - gdzie mam dowód rejestracyjny?

Tomasz Krupa: To bardzo fajna sytuacja kiedy nie będziemy musieli pamiętać o wielu rzeczach, a tak naprawdę będą o tym pamiętać systemy informatyczne i ewentualnie funkcjonariusze, którzy będą na drodze dokonywać kontroli. 

Fajne - nie będziemy musieli pamiętać, żeby te dokumenty ze sobą nosić, one sobie będą mogły bezpiecznie leżeć w domu, zarówno dowód rejestracyjny naszego pojazdu, jak też dokument, który potwierdza zawarcie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. 

Musimy wiedzieć, gdzie ten dokument leży?

Będziemy musieli pamiętać, ponieważ te dokumenty będą potrzebne w momencie, kiedy będziemy dokonywali zmian związanych z takimi elementami, które muszą być na przykład umieszczone w naszym dowodzie rejestracyjnym, czyli na przykład zamontowanie instalacji zasilającej gazem albo badanie techniczne. I tu może się okazać, że po blisko roku takiego beztroskiego jeżdżenia, nagle rozpoczną się poszukiwania dowodu rejestracyjnego.

Czy może się zdarzyć taka sytuacja, że policjant, który kontroluje kierowcę może zapytać - a gdzie ten dowód jest?

Nie, my tego nie będziemy mogli w ogóle żądać. Oczywiście jeżeli kierowca będzie taki dokumentu miał i sam wyrazi wolę, że chce nam pokazać, żeby nie czekać aż pewne rzeczy zostaną sprawdzone w systemach informatycznych, żeby policjanci mogli sprawdzić na dotychczasowych zasadach, to taki dokument może policjantowi przekazać. Natomiast my nie będziemy mogli tego od kierowcy żądać.

Co w sytuacji, kiedy trzeba będzie zatrzymać dowód rejestracyjny?

Nie będzie tego fizycznego zatrzymania dokumentu. To zatrzymanie odbędzie się wirtualnie, czyli w systemach informatycznych zostanie odnotowana właśnie taka informacja, że dowód rejestracyjny z powodu określonego w ustawie prawo o ruchu drogowym został zatrzymany, a kierowca otrzyma od nas pokwitowanie takie, jak otrzymywał do tej pory. 

Dowód teoretycznie leży w domu, natomiast system informatyczny widzi, że ten pojazd ma zatrzymany dowód rejestracyjny, może się poruszać na przykład określoną liczbę dni wskazaną przez funkcjonariusza policji, natomiast w tym systemie też będzie powód tego zatrzymania podany. 

Teraz - co ciekawe - jeżeli chodzi o kierowców, którym zatrzymamy z różnych powodów dowody rejestracyjne, oni będą mogli te dowody rejestracyjne odebrać tak, jak było do tej pory. I ten kierowca będzie mógł sobie odebrać ten dowód wirtualnie w organie, który wystawił ten dokument, ale też w każdej jednostce policji na terenie całego kraju.

Jak długo policjant będzie sprawdzał nasz dowód, OC w systemie? 

Takie sprawdzenia zależą przede wszystkim od tego jak w danej chwili pracują systemy informatyczne. Tu wiadomo, że różne czynniki mają na to wpływ, czasami również warunki pogodowe, ponieważ łączność odbywa się pomiędzy załogą, która pracuje na ulicy a serwerami, więc pogoda też ma na to wpływ. Jednak w tej chwili, kiedy  sprawdzamy osoby pod kątem poszukiwań, absolutnie nie ma z tym, problemów, te sprawdzenia są szybkie ponieważ jest to zbudowane na zasadzie łączności komórkowej i to nie ma naprawdę żadnych obaw, że będzie się to przeciągało w czasie.

Ale zmierzyliście ile - minuta, dwie?

Takich testów nie przeprowadzaliśmy, tu doświadczenia opierają się na tych systemach, na których pracujemy do tej pory, wykorzystywanych chociażby do sprawdzania czy rzeczy w bazach rzeczy skradzionych, czy osoby pod kątem poszukiwań.

Wszystkie radiowozy mają możliwość sprawdzenia, wszyscy policjanci, którzy będą przeprowadzali kontrole?

Każdy patrol ma taką możliwość, nawet jeżeli coś zawiedzie, jeżeli padnie łączność - na przykład komórkowa i nie będziemy mogli tego zrobić z poziomu terminali, które mają przy sobie policjanci, to zawsze takie sprawdzenie będzie można dokonać za pośrednictwem dyżurnego jednostki, z którym policjanci mają łączność radiową za pośrednictwem naszych systemów. Dane podają dyżurnemu, on natychmiast sprawdzi to w systemie.

Czyli fajne urządzenie, więcej pracy dla policji, bo dla kierowców to znakomite ułatwienie.

Chyba taka trochę nowa rzeczywistość - możemy to tak określić. To chyba pierwszy raz sytuacja, z którą się spotykamy, że z kierowców zostanie zdjęty obowiązek pamiętania o tym, jakie dokumenty należy ze sobą zabrać. 

Ale ja tu jeszcze przypomnę - możemy znaleźć się w pewnej pułapce, bo dopóki będziemy poruszali się po terenie Polski, to jest wszystko w porządku i tych dokumentów nie będziemy musieli mieć ze sobą, ale jak jedziemy na przykład, do któregoś z krajów ościennych, to pomimo tego, że policjant w Polsce nie zapyta nas o te dokumenty, to policjant w tym innym kraju, do którego się wybierzemy - będzie żądał takich dokumentów.

Czyli jak wyjeżdżam za granicę to musimy mieć te dokumenty.

Tak, trzeba pamiętać o tym, że za granicę wyjeżdżamy z kompletem pełnych dokumentów i oczywiście ta sytuacja związana z możliwością niezabierania ze sobą dowodu rejestracyjnego czy tego dokumentu potwierdzającego ubezpieczenie dotyczy tylko pojazdów, które zostały zarejestrowane w Polsce.

Kwestia kolejna, to czy musimy mieć dowód osobisty i prawo jazdy?

Musimy mieć prawo jazdy - tutaj w zakresie posiadania uprawnień do kierowania pojazdami nic na chwilę obecną się nie zmienia. Być może i doczekamy takiej sytuacji kiedy i ten obowiązek zostanie z kierowców zdjęty. Natomiast dowód osobisty - niektórzy ludzie noszą, inni go nie noszą - są tam dane bardzo podobne, wręcz tożsame z tymi, które znajdują się w prawie jazdy, nie ma problemu jeżeli my potrzebujemy, żeby takie dane pogłębić - w systemach informatycznych w stosunku do osoby kierującej pojazdem.

A zatem ułatwienia od poniedziałku - pamiętajmy, ale jak wyjeżdżamy za granicę na wycieczkę, to musimy zabrać ze sobą jednak komplet wszystkich dokumentów.

| red: mak