Radio Białystok | Felieton | Bombowe maile - felieton Tomasza Kubaszewskiego
autor: Tomasz Kubaszewski
W czasach, gdy w polskim dziennikarstwie obowiązywały jeszcze jakieś standardy, informacji o fałszywych alarmach bombowych się po prostu nie nagłaśniało. Bo to tylko nakręca podobne przypadki, a poza tym — daje satysfakcję idiotom, którzy takie alarmy wywołują.
Ale na to, że do kilku biur Platformy Obywatelskiej przyszły maile, iż "siedziby waszej kłamliwej partii wylecą w powietrze; płońcie ogniem piekielnym; bomba cyka!", część mediów się oczywiście rzuciła. - Traktujemy to jako próbę zastraszenia Platformy Obywatelskiej, ale my się zastraszyć nie damy — skomentowała Jowita Chudzik, dyrektor Biura Regionu Platformy Obywatelskiej w Białymstoku. Szkoda, że tej myśli nie rozwinęła — kto konkretnie ma straszyć Platformę Obywatelską ogniem piekielnym?
Dziennikarze jednego z suwalskich portali poszli dalej i rozpoczęli poszukiwania potencjalnych ofiar. Zatelefonowali do posłanki PO Bożeny Kamińskiej, aby zapytać, czy ona też może takiego maila dostała. No kurczę, nie dostała. Posłanka otrzymuje jedynie anonimowe maile w sprawie wiceministra Zielińskiego. A potem rozsyła to w świat. Ponoć liczba maili od Kamińskiej do niektórych mediów dotyczących Zielińskiego zbliża się do pięćdziesiątki. I dzięki tym mediom powstała taka fala nienawiści w stosunku do wiceministra, że trudno to z czymkolwiek porównywać. "To człowiek skrajnie antypatyczny, wręcz chamski", "policjanci go nienawidzą" - pisali tzw. dziennikarze. Już o internetowych komentarzach lepiej nie wspominać. Z takich właśnie negatywnych emocji rodzą się nieszczęścia.
Wróćmy jednak do informacji o fałszywym alarmie. Portal pisze, cytuję dosłownie bez żadnych ingerencji: "Bożena Kamińska, posłanka Platformy Obywatelskiej z Suwałk, maila o podłożonej bombie nie dostała. Parlamentarzystka nie ukrywa jednak swojego oburzenia". Okazuje się jednak, iż nie z tego powodu, że nie dostała, lecz ze względu na ogólną sytuację, czyli, cytuję ponownie: "my znowu wchodzimy w takie straszne, można powiedzieć w cudzysłowie wojny". No z tą polsko-polską wojną posłanka zapewne nic wspólnego nie ma. Podobnie jak i niektóre media. Też w cudzysłowie.